Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stoka
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 2259
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 21:17, 13 Gru 2008 Temat postu: Szafka Miłosci |
|
|
Donosze ,ze ...
Nie mozna ludzi wkładac do znikacza !
Dzisiaj Zbyszek na I tłumaczył.
Przyznam ,ze ja tak robiłam , a oni mi z tego znikacza i tak wyłazili ..
Otóz ..Ludzi wkładamy do szafki Miłosci!!!!!!!!!!
Bo temu towarzyszy proces przebaczania i miłosci .. szczególnie kiedy tak miodkiem okładamy delikwenta ,aż sie zasłodzi.
To jest wazny element dla nas , dla naszej psyche.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
reggina
Dołączył: 05 Wrz 2007
Posty: 684
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Sob 22:38, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ale można do znikacza wrzucić negatywne emocje związane z niektórymi ludźmi Oskrobać delikwenta i do szafki, a śmiecie do znikacza
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Darco
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Opole
|
Wysłany: Sob 23:42, 13 Gru 2008 Temat postu: Re: Szafka Miłosci |
|
|
Stoka napisał: | Donosze ,ze ...
Nie mozna ludzi wkładac do znikacza !
Dzisiaj Zbyszek na I tłumaczył.
Przyznam ,ze ja tak robiłam , a oni mi z tego znikacza i tak wyłazili ..
Otóz ..Ludzi wkładamy do szafki Miłosci!!!!!!!!!!
Bo temu towarzyszy proces przebaczania i miłosci .. szczególnie kiedy tak miodkiem okładamy delikwenta ,aż sie zasłodzi.
To jest wazny element dla nas , dla naszej psyche. |
Stoka jak Ty tak mogłaś, do kwasu ich wrzucać...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stoka
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 2259
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 23:48, 13 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A kto powiedział ,ze ja mam kwas w znikaczu
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aniaw
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: SOSNOWIEC
|
Wysłany: Nie 0:51, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja przykuwałam kajdanami do ściany i budowałam na delikwentach szafkę miłości a potem z rabiny panierką ich(to było na tych co nie chcieli się zmniejszyć i uciekali).
Wiem kiepski pomysł(tu chowam się ze wstydu pod ziemię) i za karę laboratorim mi zniknęło i nie chciało się odtworzyć przez bardzo długo. Przestroga nie róbcie tak.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krysztau
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: duchem Gdańszczanin
|
Wysłany: Nie 3:41, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Pierwszy etap w szafce, to nawrzucac komus. Jak juz sie tak nawrzuca, to mi sie np delikwent urczy, to wtedy wem, ze sie w szafce zmiesci i go daje
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Stoka
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 2259
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 11:50, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Słuchajcie to ja tez sie do czegos przyznam .
Chodziłam wtedy na Warsztaty i miałam wykładowce /w moim wieku/ który strasznie sie mądrował /bez urazy dla Wodników/ a do tego tak huczał ,ze mnie wk...
I wsadziłam go do wanny z czekoladą .
MYslałam ,ze w czasie to nie ma zanczenia .Tyle razy Tu piszemy ,ze robimy cos robimy i nic.
No wiec zapomniałm o nim i tak sobie tam siedzial.
Przed nastepnymi warsztatami zajrzałam /to juz nie laboratorium -tylko sanatorium /
I patrze....... a on biedny w tej wannie wymiękł jak rodzynek .
Wyciagnełam go szybko , był taki mięciutki ..i faktycznie , do rany przyłóz , do dzis mamy kontakt ze sobą
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krysztau
Dołączył: 02 Paź 2008
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: duchem Gdańszczanin
|
Wysłany: Nie 12:51, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Pewnie tyle mu bylo trzeba tego siedzenia.
Swoją drogą jeśli chodzi o zapominanie, to czasami robię tak, jak nie wiem, jak komuś pomóc, że każę doradcy się zająć tą osobą - i się zajmuje
Raz nawet po dyskusji doradcy z tym kimś - przu\yszło mi do głowy, co temu komuś dolega
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ada_m
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:08, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dawno dawno temu miałam średnio przyjemną sytuacje z pracodawcą, skończyło się w Sądzie Pracy. Wsadziłam go do szafki, i przyznam się, że po to, żeby mi oddał szybciej zaległą kase Niestety w tej sprawie nie pomogła szafka miłości a komornik, którego na tego pana nasłałam. Później jeszcze coś próbował mi namieszać, ale ze średnim skutkiem. On musiałby chyba w tej szafce zamieszkać. Ale nie tak dawno olśniło mnie coś. Wtedy do tej szafki włozyłam też księgową. Wybaczyłam jej, i z nią poszło mi duuuużo łatwiej, bo miałam odczucie, że ona wykonuje tylko polecenia, a tak naprawde myśli co innego. I jakieś 2 tyg temu rozmawiałam z koleżanką, z którą razem pracowałam u tego człowieka. Widziała się z nim i z księgową, i kiedy zostały same, ta pani zapytała się o mnie (po 6 latach od zakonczenia sprawy! ), co u mnie, czy mam żal itd itp. Powiem, że mnie zaskoczyło. I przypomniała mi się własnie ta szafka. A on,no cóż, widziałam go na targach, obserwowal mnie. Ja akurat mam chłopa w ....
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aniaw
Dołączył: 28 Paź 2008
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: SOSNOWIEC
|
Wysłany: Nie 20:15, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
...w szafce miłości
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ada_m
Dołączył: 06 Wrz 2007
Posty: 416
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 20:40, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dokładnie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
niebieski motylek
Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Nie 22:29, 14 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja robię tak, mam zmiejszacz-jeszcze się nie zdarzyło, żeby ktoś uciekł
Potem panierki-Miłość, Przebaczenie i zrozumienie-oczywiście w kolorach i wkładam do szafki, zamykam drzwiczki i guziczkiem w kształcie serca uruchamiam-pulsuje jak serce, patrzę sobie i już. Nigdy nikogo nie wyciągam z szafki i jak dobrze pamiętam, to Zbyszek właśnie tak mówił-nie wyciągać. Zabawne, że jak kogoś mam tam włożyć, to nikogo tam nie widzę, szafka jest jakby nieużywana a ja jeszcze nikogo nie wyjęłam. Myślę sobie, że to działa u mnie na zasadzie zrób i zapomnij, pewnie w odpowiednim momencie, jak ktoś zaskakuje, to się człowiekowi przypomina, że szafka miłości zadziałała
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|