 |
Metoda Silvy samokontrola umysłu Praktycy MS - Zorganizowana grupa
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZuziaPRL
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Orion
|
Wysłany: Wto 18:32, 25 Wrz 2007 Temat postu: I po kursie! ;)) |
|
|
Hej, juz wrocilam i na poczatek tylko w paru zdaniach jak bylo, potem napisze wiecej...
Andrzej Wojcikiewicz jest genialny;) potrafi duza ilosc materialu przekazac szybko w zabawny sposob, wcale nie bylam zmeczona (w sali bylo duszno i akurat naprawiali cos na dachu).
Techniki, ktore przerabialismy byly mi znane. Plusem jest to, ze Andrzej najpierw dokladnie opisuje technike, daje przyklady z zycia ( o tym jak np. rozmawial z karaluchami! ) a nastepnie programuje uczestnikow.
Nie napisaliscie mi nic o masazach i usciskach niedzwiedzia! LOL!!!
Bylo ok. 120 osob, z tego chyba 80% powtarzajacych.
W kiosku szkolnym mozna nawet niezle zjesc, jadlam pierogi...Kawa i herbata byly tez ok.
Chyba zakochalam sie w Andrzeju.....musze to jeszcze przepracowac. Ten facet obojetnie co by wykladal na kazdy kurs zapisalabym sie do niego, uwielbiem jego sarkazm, jego niby powazna minke!!!!!
Potem napisze wiecej, pozdrawiam i dzieki , ze poleciliscie mi kurs!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Stoka
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 2259
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 18:54, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Wieka P
Bardzo sie cieszymy ,że myslisz podobnie , ja też kocham Andrzeja .By jednak nie wyglądało to na sekte -byłam u niego tylko raz:)
No to inicjacja za nami .Teraz lepiej ,lepiej i tylko lepiej Zuziu.
Ps Brakowało Ciebie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tomasz
Dołączył: 11 Wrz 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Silent Hill
|
Wysłany: Wto 22:29, 25 Wrz 2007 Temat postu: Re: I po kursie! ;)) |
|
|
ZuziaPRL napisał: |
w sali bylo duszno i akurat naprawiali cos na dachu
|
jak ja byłem na kursie to na zewnątrz budynku robotnicy młotami pneumatycznymi posadzkę rozkuwali, pomimo zamkniętych okien to strasznie irytowało i rozpraszało :/
ZuziaPRL napisał: |
Nie napisaliscie mi nic o masazach i usciskach niedzwiedzia! LOL!!!
|
To była recz która mnie najbardziej zaskoczyła.
ZuziaPRL napisał: |
Bylo ok. 120 osob, z tego chyba 80% powtarzajacych.
|
To zajebiście dużo, gdzie odbywał się twój kurs (jaki ośrodek) że pomięciło tyle osób ? Jakaś sala gimnastyczna?
Coś gadał nowego odnośnie tego jego projektu Cheops? Czy dalej stoją w miejscu?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agent
Administrator
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 23:32, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
heh, czyli nie zgadłam, że ok 30osób! To dobrze, że ludzie powtarzają! I dobrze, że nowe osoby poznaja MS.
Za moich czasów nie było pierogów i bareczek omijałam z daleka, ale dobrze wiedzieć, że się poprawiło, zwłaszcza, że 20 robie tam II u Andrzeja!
Andrzej jest super, a Zbyszek zupełnie inny.... i nie wiem który lepszy. Jestem pewna, że gdy pójdziesz na powtórkę do Zbyszka to serce bedzie musiało Ci się powiększyć, żeby zmiescili sie obaj Zbyszek trzyma wiekszy dystans - dla mnie to minus, ale ma tyle innych zalet, że mu to wybaczam. Aha, oczywiście wpisuje sie do klubu zakochanych w Andrzeju!
ZuziaPRL, co powiesz osobom, które sie wahają czy iść na kurs? Twoja opinia będzie dla mnie bardzo ciekawa
Najwazniejsze, że wracasz, bo juz tu przysypialiśmy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ZuziaPRL
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Orion
|
Wysłany: Czw 13:26, 27 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Upsss to widze Andrzej ma juz duzo wielbicielek! Tyle konkurencji...
Ok, teraz na serio:
Jeszcze raz o tym jak bylo .
Zjawilam sie w Centrum Terapii Naturalnej o ponad godzine wczesniej, dojechac bylo dosc latwo poniewaz niedaleko jest stacja tramwajowa z paroma numerami. Po wyjsciu z tramwaja zapytalam kogos o ulice starograniczna…pani odrazu wiedziala o co chodzi i powiedziala: A…to ta szkola dla szamanow! I wytlumaczyla jak dojsc.
Osiedle blokowe, swojsko jak za czasow PRLu ! Sam budynek nie wygladal zachecajaco, wyobrazalam sobie cos bardziej na czasie.
Wchodzac do srodka poczulam zapach moich ulubionych kadzidelek nag champa dobiegajacy z ksiegarni, ktora znajduje sie w korytarzu. Przyjelam to jako dobry omen. W tej ksiegarni spedzilam potem wiele czasu…
Na pierwszym pietrze zaplacilam za kurs, oddalam zdjecie i wypelnilam jakis druk, dostalam podrecznik. Na tym pietrze odbywaja sie rowniez zajecia Reiki i bioenergoteriapia! Byly gabinety do zabiegow, czekali nawet pacjenci. Stoliki, krzesla..bylo gdzie usiasc.
Spotkalam tez dziewczyne, ktora rowniez czekala na kurs i robila pierwszy raz. Czas minal nam szybko, zaopatrzylysmy sie w napoje i zeszly do duzej sali na dole, gdzie mial byc kurs.
Na wstepie Krolicki zapowiedzial kurs i przedstawil Andrzeja . Zadziwila mnie naturalnosc ale i zarowno precyzja i dynamika z jaka opowiadal byly trener kadry olimpijskiej w szermierce wedlug mnie obdarzony rowniez duzym talentem aktorskim.
Czesto opowiadal o swoich poczatkowych trudnosciach po kursie Silvy, o tym jak nie umial wizualizowac i wpadl na to, ze jest wzrokowcem.
Lub o swoich wachaniach co do tych afirmacji typu: Nigdy nie bedziesz chorowal na…
Na kursie powiedziano mu, ze chodzi tutaj o podwojne zaprzeczenie: nigdy i nie bedziesz dlatego dzialaja jak najbardziej pozytywnie! Opowiadal tez o paru swoich niepowodzeniach w zyciu, dzieki, ktorym zainteresowal sie tech. Silvy i robi teraz to co robi. Mysle, ze taka taktyka czyni go bardziej wiarygodnym i sympatycznym.
Pierwszy dzien byla oczywiscie nauka wchodzenia w stan alfa.
Kolejne dni posuwalismy sie wedlug podrecznika, zawsze tym wzorcem:
Andrej opisywal technike, dawal przyklady nastepnie programowanie w alfa na tle tej muzyczki dudnienia szyn kolejowych. Przewaznie pytal tez czy ktos ma pytania co do danej techniki. Odpowiadal dosc szybko, unikal powstawania dlugiej dyskusji z wiadomych powodow.
W sobote mielismy okazje poznac nowego kandydata na wykladowce Mariana. Pod okiem Andrzeja wytlumaczyl nam technike zwierciadla. Wytlumaczyl bardzo ciekawie, mysle, ze cos z niego bedzie;) .
W ostatni dzien jak przepowiedziala mi Stoka byla praca w grupach, jedna osoba zapisywala, druga stawiala pytania a trzecia zamieniala sie w „medium“ i opisywala wczesniej wybrana chora osobe. Bylam srednio zadowolona z tego eksperymentu, podobno trafnie odnalazlam wiele dolegliwosci ale nie sprawialo mi to przyjemnosci. Inni sprawiali wrazenie rowniez zmeczonych cwiczeniem.
W ten dzien rano moglismy zobaczyc rowniez lewitacje. Andrzej poprosil na scene w miare ciezkiego mezczyzne i przy pomocy trzech osob po bokach i wizualizacji sprawil, ze mezczyzna uniosl sie z krzesla. Z miejsc obserwujacych bylo dosc trudno to zauwazyc ale asystenci i lewitujacy mezczyzna potwierdzili zjawisko.
Pod koniec „nowi“ dostali dyplomy i zyczenia od Andrzeja;). Po 16 byl koniec chcetni mogli zostac (za darmo) na spotkanie z uczestnikami projektu Cheopsa. Lucyne (pani, ktora odbiera przekazy co do Cheopsa) widzialam, poniewaz byla z nami ostatni dzien na kursie.
Sam projekt nie interesuje mnie, wiec nie zostalam.
Ps. Sala ma dosc wygodne miekkie krzesla. Niestety brak klimatyzacji i okien- dlatego duszno:/ jak wejdzie 100 osob.
Czesto przeszkadzaly naprawy dachu.
Minusem byla tez zla akustyka i czesto czeszczace glosniki.
Pss. Kiosk jest fajny: napoje ciele i zimne. Niestety tostow z grzybami nie chcieli sprzedawac w porze obiadowej (a przerwy 10 minutowe byly dla mnie za krotkie na zjedzienia tosta) aby szly im pierogi czy golabki. Pierogi zamawialam i byly dobre.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 - 2005 phpBB Group
Theme ACID v. 2.0.20 par HEDONISM
|